Rowery Miejskie Biker w Białymstoku

W poprzednim wpisie pt. „Wypożyczalnia rowerów w Białymstoku” informowałem was o unieważnionym przetargu na realizację projektu Biker w Białymstoku. Zakończył on się fiaskiem, ponieważ najtańsza firma zaoferowała o 200 tyś. złotych więcej niż planowało wydać na to miasto (w budżecie przeznaczono 3 mln złotych). Druga firma, NextBike odpowiedzialna za obsługę rowerów miejskich w Warszawie, początkowo proponowała kwotę 4,9 mln. Żaden z oferentów nie zmieścił się w proponowanym budżecie, dlatego zorganizowano kolejny przetarg. Zwycięzca przetargu ma w pierwszej kolejności przygotować projekty rowerów, stacji, witryny internetowej oraz przedstawić regulamin korzystania z wypożyczalni. Następnie zamontuje 30 stacji oraz wyposaży w terminale – w sumie dostępnych ma być 450 miejsc na rowery. Wypożyczalnia ma posiadać 300 jednośladów plus przynajmniej 15 rezerwowych.

Ruszyła maszyna, której nic nie zatrzyma:

Prezydent Truskolaski postanowił podjąć męską decyzję i rozstrzygnąć przetarg – spółka NextBike wykona zamówienie na wypożyczalnię rowerów miejskich w Białymstoku. W drugim przetargu firma zaoferowała 4,4 mln zł, czyli o 500 tyś. mniej niż w pierwszym – da się? Da się! Wprawdzie to o prawie 1,5 mln złotych więcej niż planowano wydać oraz o 1,2 mln więcej od propozycji firmy Warżała i Mac System. Pojawiły się jednak obawy czy firma spod Dębicy będzie w stanie sprawnie zarządzać wypożyczalnią. NextBike posiada duże doświadczenie w tej kwestii, ponieważ działa w 60 miastach na świecie. Prezydent Truskolaski wyjaśnia, że nie ma co wracać do przeszłości i rozpisywać kolejnego przetargu bo pewnie ceny i tak nie byłyby niższe (jakimś magicznym sposobem przy drugim przetargu NextBike zaproponowała 500 tyś. mniej). Być może nie udałoby się obniżyć ceny o kolejne 500 tyś. złotych, ale może o 100 tyś. lub 50 tyś. Kogo w sumie obchodzą takie drobne? Krakowscy urzędnicy wydają się być w tej sprawie bardziej racjonalni: ? Po nieudanej próbie z firmą Roweres miasto zdecydowało, że samodzielnie będzie rozbudowywać system, w sposób tańszy z punktu widzenia utrzymania i bardziej przyjazny dla użytkowników KMK Bike będzie częścią transportu zbiorowego, nie zamierzamy poszukiwać nowego operatora ? kategorycznie stwierdza Hamarnik (źródło: lovekrakow.pl). Z jednej strony mamy ambitnych urzędników, którzy chcą zmniejszyć wydatki miasta, z drugiej strony każdy wie jak efektywnie zarządzane są państwowe inwestycje. W Białymstoku ważne jest żeby były one oddane w planowanym terminie, tak jak było w przypadku przejścia podziemnego: niedziałające windy dla niepełnosprawnych, rynny do sprowadzania rowerów zamontowane w sposób co najmniej mało przemyślany i brak dwupasmowych podjazdów dla wózków znanych nam z każdego wiaduktu.

Jak będzie z tymi rowerami?

Prezydent dodaje kolejny argument: „Poważna firma z uwagi na swoje doświadczenie gwarantuje wykonanie zamówienia w terminie i w dobrej jakości”. Jak rowery prawdopodobnie będą wyglądać, można zobaczyć na zdjęciu w górnej części artykułu (Fot: Ewelina Sadowska-Dubicka). Chciałbym się dowiedzieć, ile pieniędzy zaplanowano przeznaczyć na jeden rower: brak przełożeń, amortyzacji, obstawiam, że rama będzie wykonana ze stali. Nie twierdzę, że w rowerach miejskich tak zaawansowane wyposażenie jest niezbędne, jednak jego brak skutecznie obniża cenę jednośladu – do tego zakupy hurtowe 315 sztuk. Załóżmy, że jeden rower będzie kosztować 1000zł, zatem za 315 jednośladów firma będzie musiała zapłacić 315 tyś zł. Z informacji znalezionych w artykule na stronach faktu,  wynika, że jedna stacja w Krakowie kosztowała 40 tyś. złotych. W Białymstoku ma powstać 30 takich stacji, co przy zakładanej cenie za 1 sztukę daje sumę 1 mln 200 tyś. złotych. Skoro NextBike działa w 60 miastach na świecie, zapewne posiada projekty rowerów, stronę internetową (www.nextbike.pl) oraz regulamin – czy za opracowanie tego wszystkiego będziemy musieli zapłacić? Oczywiście stacje i rowery to nie jedyne koszty związane z uruchomieniem wypożyczalni, do tego dojdą koszty utrzymania i serwisowania rowerów oraz być może dzierżawy miejsca pod stojaki. Z drugiej strony NextBike prawdopodobnie będzie czerpać profity z powierzchni reklamowej umieszczonej na rowerach oraz stacjach. Firma Warżała i Mac System planowała wykonać zamówienie za kwotę 3,2 mln złotych – przypuszczam, że nie pchałaby się na straty? Ile, dlaczego kto i za co? Publiczne pieniądze o wiele łatwiej jest wydawać niż swoje, ciężko zarobione. Pozostaje mieć nadzieję, że białostoczanie odczują pozytywne skutki przesiadki z komunikacji miejskiej na rowery Biker i po sezonie spędzonym na dwóch kołach postanowią zainwestować w swój własny jednoślad.

Rowery miejskie – pod nazwą BiKeR – mają zacząć działać w Białymstoku 1 kwietnia.

 


Kategorie: Ciekawostki,Miejsca

Tagi: ,

1 komentarz

  1. Poraz kolejny tyle pieniędzy wydane na coś, na co nie stać, aby było dobrze zarządzane. Jedna z nowszych stacji przy Mickiewicza/Miłosza poraz kolejny nie działa. Okazuje się, że noc jest za krótka, aby zadbać o stacje, a klienci mogli korzystać z roweru, za który tak naprawdę płacimy my. Niby społeczeństwo ma dbać o aktywność fizyczną, swoje zdrowie i środowisko. Pf.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany